Przypomnijmy - 1 lutego ubiegłego roku Leszek Tabor pociął zawieszony na samochodzie zaparkowanym w centrum Sztumu baner, na którym zarzucano mu malwersacje, natomiast prokurator Lucynie Wojciechowskiej bezczynność w tych sprawach. W pierwszej instancji burmistrz został skazany na grzywnę w kwocie 6 tysięcy złotych oraz naprawienie wyrządzonej szkody. Od tego wyroku odwołały się obie strony.
Jak podał na swoim profilu na Facebooku Leszek Tabor, powołując się na radio Gdańsk, Sąd Okręgowy w Gdańsku w apelacyjnym procesie warunkowo umorzył postępowanie na okres dwóch lat. Burmistrz musi ponadto naprawić wyrządzoną szkodę, czyli w praktyce zwrócić koszty wykonania zniszczonego baneru.
Wyrok jest prawomocny. Antoni Fila ma jeszcze możliwość złożenia wniosku o kasację wyroku.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?