Stacja kolejowa w Sztumie nabiera ostatecznego kształtu, otoczenie jeszcze nie

Widać już bryłę powiększonego budynku nastawni, kształt peronu stacji oraz ułożone nowe torowisko. Stoją już wiaty dla podróżnych na peronie, nawet tablice kierujące do wyjścia z peronu.

Przebudowano także przejazd kolejowy na ul. Reja, którego nawierzchnia wreszcie jest równa i nie grozi uszkodzeniem zawieszenia pojazdu.

Zmienia się sama stacja kolejowa, lecz jak niedawno informował burmistrz Sztumu Leszek Tabor, inwestorzy nie uzgadniają z samorządem lokalnym żadnych szczegółów dotyczących powiązania samej stacji z miejscowym ruchem pieszym i samochodowym. Czyli tablice kierunkowe na peronie prowadzą do wyjścia - lecz dokąd dalej?

Samorządy nie chcą czekać i same zabrały się do dzieła. W trakcie niedawnej sesji Rady Powiatu Sztumskiego radni przyjęli uchwałę o przekazaniu samorządowi miasta i gminy Sztum części uprawnień zarządu kilkoma drogami powiatowymi (m.in. ul. Reja i ul. Żeromskiego) dla przygotowania dokumentacji przyszłego węzła integrującego stację kolejową z miejscowym systemem komunikacyjnym.

- Mam wizję tego węzła integracyjnego w głowie i wstępnie rozrysowaną na papierze – mówi Leszek Tabor, burmistrz Sztumu. - Chodzi o to, by wokół dworca kolejowego, który przecież pozostanie w tym samym miejscu, mimo przesunięcia peronu, zintegrować szereg dziedzin komunikacji. Od komunikacji publicznej, czyli pociągów i autobusów różnych przewoźników, poprzez parkingi dla samochodów i miejsca postojowe dla rowerów, drogi rowerowe. By można było dojechać tu samochodem czy rowerem, zostawić go i wsiąść do pociągu, albo cały proces odwrócić. Do realizacji tego przedsięwzięcia potrzeba współpracy kilku stron. PKP są dysponentem terenów, które będą do tego potrzebne. Są tu drogi wojewódzkie oraz powiatowe oraz tereny po obu stronach torowiska kolejowego. Wiele istotnych szczegółów, takich jak chociażby przejście od bulwaru wokół jeziora Zajezierskiego do ulicy Reja wzdłuż torowiska. Ludzie i tak będą tamtędy chodzić, a przecież konieczne jest bezpieczeństwo. Sprawy bardzo złożone, lecz do ustalenia – dodaje burmistrz Leszek Tabor.

Pierwszym krokiem w tym kierunku było podpisanie przez przedstawicieli Powiatu Sztumskiego oraz Miasta i Gminy Sztum deklaracji o współpracy dotyczącej wspólnego wykonania dokumentacji projektowej na budowę węzła integracyjnego wokół dworca PKP w Sztumie (m.in. ulice Reja, Kościuszki, Żeromskiego, Kasprowicza). Wykonanie dokumentacji i przeprowadzenie przetargu powierzono Miastu i Gminie Sztum przy pełnym udziale Starosty Powiatu Sztumskiego. Każda ze stron po połowie pokryje wszelkie koszty związane z wykonaniem dokumentacji projektowej – to informacja opublikowana przez sztumski samorząd na Facebooku.

Starosta Sylwia Celmer również liczy na dobre wyniki współpracy przy tworzeniu wspomnianego węzła integracyjnego. Z propozycją wspólnego działania jeszcze w ubiegłym roku wystąpił burmistrz Sztumu, uzgodniono szczegóły i podpisano dokument. W przypadku samorządu powiatu większy nacisk położony zostanie na drogi – ulice Reja, Kościuszki i Żeromskiego, bardzo uczęszczane i obciążone, niestety w kiepskim stanie technicznym. To również kwestia chodników, dojazdu do szpitala oraz jego otoczenia. Wspólne lobbowanie może bardzo ułatwić pozyskanie dodatkowych funduszy na finansowanie prac.
- Kiedyś przecież ta linia zostanie ponownie uruchomiona, nie można z tym czekać. Zarówno samorząd miasta jak i nasz ma swoje zadania, które w tym wspólnym projekcie może podjąć. To przestrzeń typowo miejska, lecz przebiegają tam bardzo istotne drogi powiatowe. Wiodącą rolę w przygotowaniu całości pełni miasto, lecz może liczyć na naszą pełną pomoc – mówi starosta Sylwia Celmer.

Krokiem drugim jest wspomniana uchwała Rady Powiatu Sztumskiego. Teraz prace powinny ruszyć szybkim tempem.