Jeszcze nie jest za późno, żeby pomóc w Szlachetnej Paczce
Jeśli ktoś chciałby wesprzeć rodzinę ze Szlachetnej Paczki, ale zastanawia się, czy zdąży skompletować pomoc – organizatorzy mają prostą odpowiedź: lepiej późno niż wcale.
- Paczkę można zrobić na ostatnią chwilę. Nie chcemy zostawić ani jednej rodziny bez pomocy. Nie może być tak, że ktoś przed świętami nie zostanie wybrany i będzie miał nie tylko smutne święta, ale też świadomość, że nikt mu nie chciał pomóc. Jeśli zastanawiacie się, jak długo przygotowuje się paczkę, to wiedzcie, że te codzienne rzeczy, jak środki czystości czy żywność, możecie kupić za rogiem. Natomiast te większe rzeczy można kupić nawet 17 grudnia, wtedy będzie niedziela handlowa. Co ważne, wielkogabarytowe rzeczy można dostarczyć po „Weekendzie Cudów” – wyjaśnia Joanna Sadzik, prezes Stowarzyszenia WIOSNA, które jest organizatorem Szlachetnej Paczki.
ZOBACZ TEŻ: W "Weekend Cudów" mądra pomoc znów trafiła do potrzebujących
Rodzinę lub osoby czekające na pomoc można wybrać do piątku (15 grudnia). Jak wyjaśniają organizatorzy, pomaganie jest proste. Składa się z trzech kroków: zakupy, pakowanie i transport do wskazanego magazynu Szlachetnej Paczki. Po wyborze rodziny darczyńcy otrzymują numer telefonu do wolontariusza, który doradzić, jak paczkę przygotować.
W rejonie Malbork na darczyńców czeka pani Katarzyna – mama 6-letniego chłopca i 3-letniej dziewczynki.
„Wynajmowała mieszkanie razem z dziećmi, jednak koszty czynszu, opłaty za zużyte media i przedszkole okazały się wyższe niż zarobki. Pani Katarzyna ubiega się o lokal komunalny, jednak kolejka oczekujących jest bardzo długa, dlatego mama zaproponowała córce, aby zamieszkała z powrotem w domu do czasu pozyskania nowego mieszkania” - czytamy na stronie Szlachetnej Paczki.
Trzy kluczowe potrzeby tej rodziny to wersalka/sofa, pościel i środki czystości.
W Szlachetnej Paczce chodzi o "spotkanie człowieka z człowiekiem"
Jak podkreślają organizatorzy, Szlachetna Paczka to nie tylko pomoc materialna, ale też emocje i wzruszenia. Tak jak w przypadku pani Agnieszki z Gdańska, która jest bardzo samotna.
Porusza się na wózku i od 4 lat nie wychodzi na zewnątrz. Jej oknem na świat jest okno w jej mieszkaniu. Przychodzi do niej klika razy w tygodniu opiekunka z MOPS-u. To jedyna osoba, z którą rozmawia. Gdy przyszli do niej wolontariusze, powiedziała, że to już rozświetliło jej życie. Dlatego, że przyszły inne osoby, które chciały z nią rozmawiać i miały na to czas. Usiadły przy stole, wypiły herbatę, posłuchały jej historii i obejrzały z nią stare zdjęcia. O to właśnie chodzi w Szlachetnej Paczce, o spotkanie człowieka z człowiekiem - tłumaczy Joanna Sadzik.
Rodziny z województwa pomorskiego można wybrać na stronie Szlachetnej Paczki.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
