Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. Kiedy bohaterski żołnierz niepodległościowego podziemia spocznie wreszcie w godnym go grobie?

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Kończący się rok był kolejnym okresem poszukiwań w Sztumie szczątków podporucznika Zdzisława Badochy "Żelaznego", legendarnego Żołnierza Wyklętego, jednego z podkomendnych słynnego majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", dowódcy 5 Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.

Ppor. Zdzisław Badocha "Żelazny" dał się poznać jako odważny żołnierz o wyjątkowych zdolnościach przywódczych. Pochodził z rodziny wojskowej i już jako siedemnastolatek zaangażował się w walkę o niepodległość Polski. "Żelazny" zginął w czerwcu 1946 roku w przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Urzędu Bezpieczeństwa akcji w majątku Czernin pod Sztumem mając zaledwie 21 lat.

Wszystko wskazuje na to, że szczątki poległego żołnierza ubowcy zakopali gdzieś na terenie Sztumu. Poszukuje ich tu już od roku 2015 zespół Instytutu Pamięci Narodowej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka. Ekipa przebadała m.in. teren należący w latach 40. i 50. do komunistycznej bezpieki (UB) przy ul. Nowowiejskiego oraz rejon Zakładu Karnego. W obu przypadkach poszukiwania spełzły na niczym.

W październiku tego roku zespół prof. Szwagrzyka przebadał sztumski cmentarz. Miejsce to nie wybrano przypadkowo.

Podczas przeprowadzonej kwerendy archiwalnej przeanalizowano zdjęcia lotnicze, przeprowadzono wizje lokalne z archeologami Biura Poszukiwań oraz zebrano relacje świadków. Na tej podstawie ustalono, iż Zdzisław Badocha mógł zostać pochowany na komunalnym cmentarzu w Sztumie - powiedział nam jeszcze przed rozpoczęciem poszukiwań dr Jan Hlebowicz, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Niestety i tym razem, siódma już próba odnalezienia szczątków ppor. Badochy zakończyła się niepowodzeniem.

- Dwudniowe prace archeologiczne objęły zarówno teren bezpośrednio wskazany przez świadka, jak również teren znajdujący się wokół tego miejsca. Wykonano dwa wkopy sondażowe, niestety w żadnym z nich nie ujawniono szczątków poszukiwanej osoby ani śladów jego mogiły - poinformował po zakończeniu akcji ks. Tomasz Trzaska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN.

Mimo niepowodzenia ostatnich poszukiwań wiceprezes IPN prof. Krzysztof Szwagrzyk zapewnia, że będą one kontynuowane.

- Naszym przesłaniem jest hasło "Powracamy Po Swoich", a to oznacza, że nie ustajemy w poszukiwaniach. Będziemy szukać szczątków ppor. Zdzisława Badochy do skutku. Dziękuję wszystkim pracownikom naszego zespołu za przygotowanie i przeprowadzenie tego etapu prac. Dziękuję też wszystkim osobom zaangażowanym w badanie losów ppor. Badochy oraz dziennikarzom za rzetelne informowanie o naszych pracach. Głęboko wierzę, iż nadejdzie dzień, kiedy będziemy mogli z radością poinformować Polaków o odnalezieniu szczątków "Żelaznego", które podejmiemy z bezimiennego dołu śmierci - powiedział po zakończeniu prac prof. Krzysztof Szwagrzyk.

Kiedy rozpoczną się ósme już poszukiwania szczątków "Żelaznego"? Na odpowiedź na to pytanie jest stanowczo zbyt wcześnie. IPN nie wyklucza jednak, że stać się to może już w przyszłym roku.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto