Przed Sądem Rejonowym w Malborku odbyła się rozprawa Mariusza Z., byłego dyrektora rodzinnego domu dziecka w Szropach. Jego zatrzymanie i ujawnienie zarzutów odbiło się głośnym echem w powiecie sztumskim i całym regionie. 51 - letni mężczyzna został uznany winnym zarzucanych mu czynów. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.
Sąd Rejonowy w Malborku uznał Mariusza Z. winnym obu stawianych mu zarzutów i wymierzył za to karę łączną 2 lat pozbawienia wolności (z zaliczeniem tymczasowego aresztu) oraz dożywotni zakaz wykonywania pracy związanej z edukacją bądź opieką nad małoletnimi. Z uwagi na charakter sprawy wyłączono ją z jawności postępowania.
Zobacz także: Sławomir Warczak utonął - wynika z dochodzenia
Jak wyjaśnia sędzia Wojciech Morozowski, prezes II Wydziału Karnego malborskiego sądu, oskarżony dobrowolnie poddał się karze. Na takie rozwiązanie wyraził zgodę zarówno prokurator z Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu, jak też przedstawiciel małoletniej pokrzywdzonej dziewczynki. Po wydaniu wyroku Mariusz Z. został zwolniony z aresztu. Według informacji sędziego, areszt jest utrzymywany w przypadku kary przekraczającej 3 lata pozbawienia wolności.
Wyrok uprawomocni się, jeżeli do najbliższego wtorku żadna ze stron nie zgłosi wniosku o uzasadnienie na piśmie, co poprzedza ewentualną apelację. Po uprawomocnieniu Mariusz Z. były dyrektor rodzinnego domu dziecka w Szropach otrzyma nakaz stawienia się do odbycia kary.
CZYTAJ WIĘCEJ W PIĄTKOWYM (19 LIPCA) NUMERZE TYGODNIKA "POWIŚLE SZTUM I DZIERZGOŃ"
Paliwo na stacjach będzie tańsze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?