Pełnym powodzeniem zakończyła się akcja nurków - minerów z Marynarki Wojennej. Poszukiwali na dnie jeziora Zajezierskiego niewybuchów, zalegających w pobliżu pomostu miejskiej plaży. Napotkał je płetwonurek, dokonujący kontroli stanu technicznego podpór pomostu przed planowanym remontem plaży i jej wyposażenia.
Plażę natychmiast zamknięto i powiadomiono saperów. Ponieważ jednak niewybuchy znajdowały się na dnie jeziora, pod wodą, niezbędne było sprowadzenie nurków, pozostających w dyspozycji Marynarki Wojennej. Polska armia dysponuje tylko dwiema takimi grupami, dlatego żołnierze ci mają mnóstwo pracy, choćby przy usuwaniu niewybuchów, odkrywanych podczas różnych prac na wybrzeżu.
W przeszukiwaniu dna sztumskiej plaży uczestniczyło ośmiu nurków. Akcja była trudna z powodu niewielkiej przejrzystości wody - około 15 centymetrów, dużego zamulenia dna i obecności na nim wielu innych przedmiotów, po prostu śmieci. Spenetrowano teren o powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych.
Wydobyto na powierzchnię 3 niewybuchy. To przeciwpancerny pocisk kalibru 88 mm, ręczny granatnik przeciwpancerny (tzw. pancerfaust) oraz granat ręczny. Amunicja pochodziła jeszcze z czasów II wojny światowej. Niewybuchy zostały wywiezione na poligon saperski w Tczewie, gdzie będą w bezpieczny sposób zdetonowane.
Nie brak opinii, że na dnie jeziora Zajezierskiego zalega pewnie o wiele więcej groźnych pozostałości z czasu wojny. Dokładne skontrolowanie całego akwenu jest jednak nierealne. Wymagałoby zaangażowania wielu grup nurków i kosztowałoby ogromne pieniądze. Kto miałby je wyłożyć? Na dodatek niewybuchy mogą zalegać głęboko pod grubą warstwą dennego mułu.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?