Jednym z takich właśnie ludzi był Janusz Baranowicz, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza w Sztumie w latach 1975-1977. Jego odejście to w ostatnim czasie kolejna już śmierć osoby zasłużonej dla regionu. Wcześniej, w grudniu zeszłego roku, pożegnaliśmy Zygmunta Smolińskiego, społecznika, organizatora akcji charytatywnych i działacza OSP.
Śmierć Janusza Baranowicza z głębokim smutkiem przyjęła społeczność jego dawnej szkoły. Na portalu społecznościowym tak pożegnała go brać szkolna: „Na zawsze zostanie w naszej pamięci jako niezapomniany nauczyciel języka polskiego. Prowadził uczniów w świat literatury z ogromnym szacunkiem do słowa pisanego, mówionego i głoszonego. Był humanistą sercem i duchem. Każdego dnia cechowała Go ogromna życzliwość i serdeczność kierowana do uczniów, rodziców, nauczycieli oraz pracowników administracji i obsługi. Był człowiekiem otwartym na potrzeby ludzi i świata. Stworzył w szkole serdeczną i miłą atmosferę pracy. Składamy wyrazy współczucia Rodzinie - Dyrekcja, grono pedagogiczne, pracownicy i absolwenci szkoły”.
Wzruszenia nie krył także starosta Leszek Sarnowski, który w okolicznościowym wpisie podkreślił: "To był wyjątkowy człowiek. Otwarty, tolerancyjny, wrażliwy. Europejczyk z Barcic. Nasza znajomość była dla mnie zaszczytem, choć szkoda, że nie udało sie nam spisać Twoich wspomnień. Zostaniesz w naszej dobrej pamięci."
Cóż można dodać więcej?
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?