Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. Pomoc dla powodzian

Piotr Piesik, Anna Sztym
Wojciech Bednarski i Henryk Frąckowiak pomagali w usuwaniu skutków powodzi
Wojciech Bednarski i Henryk Frąckowiak pomagali w usuwaniu skutków powodzi fot.archiwum
Pierwsze transporty z pomocą dla powodzian już zawieziono do Sandomierza i Słubic. Nadal trwa zbiórka darów - od zboża i pasz dla zwierząt gospodarskich, po żywność i środki czystości. Ze Sztumu pojechali na spustoszone tereny wolontariusze. To, co zobaczyli, jest porażające...

To, co pokazywała telewizja, nie pokazuje prawdziwej skali zniszczeń, spowodowanych powodzią. Jest znacznie gorzej, trzeba mieć mocne nerwy, kiedy się na to patrzy. Niektóre domy trzeba będzie po prostu rozebrać, w innych nic nie zostało - opowiadali sztumscy wolontariusze, Jerzy Jankowski, Henryk Frąckowiak i Wojciech Bednarski, którzy pojechali do spustoszonego Sandomierza z transportem darów dla powodzian. Pozostali na miejscu przez dwa dni, pomagając osobom najbardziej potrzebującym.
Już 3 czerwca na południe dotarł pierwszy transport zebranych przez sztumian przedmiotów. Dary przekazano ludziom, którzy przebywali w Zespole Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Sandomierzu, bo ich domy nie nadawały się do zamieszkania. Część pomocy trafiła też do miejscowego PCK - środki czystości, odzież, pościel, koce, żywność, wiadra, łopaty, także świeże pieczywo. Za drugim razem zawieziono artykuły higieniczne, łopaty, kalosze, meble, sprzęt agd i żywność.
Nie sposób policzyć, jak wielu mieszkańców Sztumu i całego powiatu wsparło powodzian. Pomocy nie odmówiły duże firmy - Fobos, SNP, Elita, Elstar, hurtownie "Blesa" i "Ulinex", "Antyki 24", "U Elżbiety", "Metalik", przedsiębiorcy B. Baran, W. Wyborski, S. Kuczyński, A. Żuchowski, W. A. Jabłonowscy oraz piekarnia "AWA".
Kilka osób sprezentowało dla powodzian meble i sprzęt agd. Pewna rodzina z Zajezierza dostarczyła blisko 100 sztuk koców, rodzina z Czernina zestaw mebli i 2 wersalki. Można by długo wymieniać... Transport do Sandomierza zorganizował sztumski warsztat samochodowy Mirosława Krupy.
- Trzeba było zobaczyć, z jakim wzruszeniem ludzie odbierali przywiezione przez nas dary. Przecież niektórzy stracili cały dobytek, dorobek życia. Zostali z tym, co mieli na sobie - opowiadali sztumscy wolontariusze.
Płody rolne, pasze oraz artykuły przemysłowe zebrane przez rolników i mieszkańców ziemi sztumskiej tym razem pojechały do Słubic. Czternaście ton zboża, kalosze oraz artykuły chemii gospodarczej zostały niemal błyskawicznie rozdysponowane potrzebującym.
- Rozładunek poszedł bardzo sprawnie, bo przydzielono nami żołnierzy do pomocy - mówi Janusz Izdepski. - Część przywiezionych przez nas darów pojechała do Gąbina. Jesteśmy w stałym kontakcie, więc na samochód ze Sztumu czekały już pojazdy z Gąbina i Słubic oraz ludzie gotowi do rozładunku.
Na placu w gospodarstwach pp. Cymerysów w Postolinie oraz Wohlertów w Nowej Wsi można nadal składać dary od rolników dla powodzian. Potrzebne jest niemal wszystko - od butów gumowych po karmę dla zwierząt. Przecież nawet jeśli komuś udało się uratować zwierzęta gospodarskie, nie ma ich teraz czym karmić, bo woda zalała wszystko.
- Przygotowujemy się teraz do wysłania trzeciego transportu zboża - mówi Janusz Izdepski, prezes sztumskiego zarządu powiatowego Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Mamy jeszcze do zawiezienia siano oraz baloty z sianokiszonką. Planujemy ich przewóz na początku nadchodzącego tygodnia.
Dary dla powodzian można ponadto składać w warsztacie samochodowym Mirosława Krupy przy ul. Zacisze, w przedszkolu "Na Słonecznej Górce", w Szkole Podstawowej nr 2 i piekarni "AWA" w Czerninie. Najbardziej przydatne są środki czystości, środki dezynfekcyjne, wiadra, łopaty, miotły, odzież robocza, rękawice gumowe, pampersy, odżywki i środki pielęgnacyjne dla dzieci, żywność o wydłużonej trwałości, woda pitna.
Powodzianie bardzo wdzięczni są także za materiały budowlane do remontu zniszczonych domów i mieszkań. Na dobrą sprawę - wszystko, od płytek ceramicznych po farby i cement. Dodatkowe informacje uzyskać można pod numerami telefonów 605274793 i 511345273.
Transport wyruszy prawdopodobnie 25 czerwca. Z zebranymi darami pojedzie grupa 10 osób, które będą pomagać w porządkowaniu zniszczonych domów.
Jeżeli byłoby więcej chętnych, dla "skrzyknięcia się" można skorzystać z podanych wyżej telefonów. Nocleg i wyżywienie na miejscu w Sandomierzu są zapewnione, jedynie przejazd w obie strony trzeba będzie zorganizować we własnym zakresie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto