Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sztum. Żyli jak wilki...

Anna Sztym
"Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy"- śpiewali uczniowie z "Kasprowicza"
"Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy"- śpiewali uczniowie z "Kasprowicza" Piotr Szymański
Historia przez lata o nich milczała. Dla poprzedniego ustroju byli wręcz bandytami

Żołnierzom wyklętym poświęcone było trzecie spotkanie z historią zorganizowane przez społeczność Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza w Sztumie. 


W ten wyjątkowy wieczór w szkole zgromadziło się wielu gości. Zaproszenie przyjęli bowiem weterani walk o wolność Ojczyzny - Zbigniew Kowzan, Stefan Piazza-Branicki, Stanisław Bogdanowicz oraz samorządowcy, przedstawicie Samorządnego Powiśla i miłośnicy historii.


- Nie spotkaliśmy się tu przypadkowo - mówił Mariusz Krause, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Kasprowicza w Sztumie. - Ten rok obfituje w rocznice. Jedna z nich przypada właśnie dziś. To rocznica śmierci majora Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki", jednego z dowódców oddziałów partyzanckich Armii Krajowej nazwanych "Żołnierzami wyklętymi".


Historyk przytoczył słowa wiersza Zbigniewa Herberta "ponieważ żyli prawem wilka historia o nich głucho milczy", które doskonale oddają to, w jaki sposób przez długie lata traktowano partyzantów.


Uczniowie Zespołu Szkół pod kierunkiem Marzeny Chrześcijańskiej przygotowali pieśni żołnierzy wyklętych w nowej aranżacji. Odgłosy wystrzałów, mocne brzmienie i zdjęcia przewijające się w tle utworów robiły niesamowite wrażenie. Młodzież opowiedziała historię o odwadze, walce o wolność i poświęceniu w imię ideałów i miłości Ojczyzny.


- Postać majora "Łupaszki", odznaczonego pośmiertnie orderem Virtuti Militari jest związana z Powiślem - mówił Arkadiusz Dzikowski, założyciel grupy rekonstrukcyjnej, która przemaszerowała szlakiem partyzantki. - To tu major wraz z wiernymi żołnierzami kontynuował walkę o wolną Polskę. Potyczki z oddziałami Urzędem Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej w Tulicach i Zielenicach (obecnie Zielonkach), zajęcie Dzierzgonia, Mikołajek, Starego Targu i Zalewa, czy śmierć Zdzisława Badochy "Żelaznego" w Czerninie przeszły do legendy - za czasów PRL "czarnej" - obecnie w wolnej Polsce powoli odkłamywanej. O działalności szwadronów V Brygady Wileńskiej świadczą choćby miejsca pamięci - pamiątkowe tablice oraz głazy w Czerninie i Sztumie.


Spotkaniu z historią towarzyszyła także wystawa dokumentów i zdjęć poświęconych oddziałom żołnierzy wyklętych przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej. Na kilkudziesięciu panelach zgromadzono setki fotografii ukazujących działalność oraz tragiczną śmierć wielu wyklętych - wśród nich "Żelaznego" (zginął w Czerninie) oraz "Inki" rozstrzelanej w gdańskim więzieniu na Kurkowej.


Na zakończenie spotkania organizatorzy zaprosili gości na pyszny tort i dyskusję przy filiżance kawy.



od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto