Już kilka tygodni temu informowaliśmy o tym, że z tablicy odpadł jeden płat blachy, na której wymalowane jest logo strefy i napis informacyjny. Blacha dość długo leżała na ziemi pod tablicą, potem zniknęła. Teraz odpada już drugi płat, całkowite oderwanie jest kwestią czasu.
Po pierwszym materiale nie brakowało opinii internautów, że to zastępczy temat, że się czepiamy, bo jakie ma znaczenie tablica? Podtrzymujemy zdanie, że jest to po prostu fatalna wizytówka Sztumu – tablica jest wyraźnie widoczna z drogi krajowej nr 55 dla każdego, kto przejeżdża samochodem. Jeśli jeszcze orientuje się, jak długo trwają starania o pozyskanie inwestorów dla strefy, wnioski wyciągnie od razu. I nie będą to wnioski dla sztumskiego samorządu pochlebne.
Już lepiej byłoby całkiem tę tablicę zdjąć. Po pierwszym materiale jeden z radnych zadał na sesji Rady Miejskiej pytanie burmistrzowi Leszkowi Taborowi, co z inwestorami dla strefy. Włodarz odpowiedział, że to sprawa władz strefy. Ściągnął tym na swoją głowę wiele krytyki, bowiem w kampanii wyborczej inwestorom poświęcono wiele uwagi. Jak udało nam się dowiedzieć, palarnia kawy rzeczywiście ma powstać. Jedynym problemem jest konieczność zapewnienia dostaw gazu ziemnego, więc kiedy do strefy dotrze gazociąg, prace powinny szybko ruszyć.
Próbowaliśmy dowiedzieć się w Pomorskiej Strefie, kto powinien zadbać o sztumską tablicę. Bezskutecznie. Więc sugerujemy, żeby jednak służby miejskie usunęły blaszaną antywizytówkę Sztumu, co nie powinno wiele kosztować.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?