Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wielkanocne tradycje - chodzenie z kurkiem, czyli świątecznym kogucikiem

Piotr Piesik
Piotr Piesik
W filmie "Chłopi" przedstawiono całe mnóstwo ludowych tradycji, także dotyczących Wielkanocy. Z prawej Franciszek Pieczka w roli proboszcza w Lipcach
W filmie "Chłopi" przedstawiono całe mnóstwo ludowych tradycji, także dotyczących Wielkanocy. Z prawej Franciszek Pieczka w roli proboszcza w Lipcach Archiwum
Ze zbliżającymi się świętami Wielkanocy związanych jest wiele tradycji, mających często rodowód jeszcze w czasach przedchrześcijańskich, potem zaś kultywowanych przez ludność wiejską. Sporo z nich przetrwało do dziś, acz w zmienionej często formie. O jednym z takich zwyczajów pisze nasz Czytelnik Jan Pawlina.

W wielu regionach Polski w Poniedziałek Wielkanocny chłopcy obchodzili wieś z ciągniętym na drewnianym wózku kogutem - pisze Jan Pawlina. - Wózek ten był pomalowany na czerwono, bowiem kolor ten w tradycji ludowej chronił od złych mocy i symbolizuje siły witalne. Ozdobiony był także wstążkami, kwiatami a siedzący na nim kogut był żywy i musiał być mocno zamroczony. Karmiono go ziarnem nasączonym spirytusem by po drodze nie sprawiał kłopotów.

Kogut ten nie próbował uciekać, za to piał wniebogłosy z pijacką swadą, jego przenikliwy głos przeganiał zimę i ogłaszał wiosnę.

Z czasem obrzęd ten zastąpiono glinianymi lub drewnianymi kogucikami. W ludowej obrzędowości kogut od wieków symbolizował siły witalne, płodność, urodzaj i męskość, dlatego też zwyczaj chodzenia z kurkiem bywał często formą zalotów.

Kiedy któryś z młodzieńców (nazywano ich kurcarzami) wpadł w oko pannie, dostawał od niej jajka. A jeśli podobał jej się na tyle, że w grę wchodziło małżeństwo, obdarowywała go pisanką. Zgodnie z ludowym przekonaniem pary połączone w ten sposób miały zagwarantowane szczęście, pomyślność, zdrowie i liczne potomstwo - kończy Jan Pawlina.

Miłośnicy polskiej kinematografii z pewnością przypominają sobie sceny chodzenia z kurkiem opisane przez Władysława Reymonta w „Chłopach”, przeniesione potem na ekran w filmie reżyserii Jana Rybkowskiego.

Jak podają internetowe źródła, przez całe wieki chodzenie z kogutkiem było nieodłącznym elementem świąt Wielkanocy, niestety tradycja ta już realnie zanikła. Na szczęście odtwarzana jest na nowo w nielicznych Kołach Gospodyń Wiejskich, ośrodkach kultury lub szkołach.

W okresie wielkanocnym organizowane są ponadto wystawy w muzeach regionalnych, w których podziwiać można wiele zachowanych jeszcze ludowych zabawek. Wśród nich poczesne miejsce zajmują koguciki, wystrugane z drewna lub wykonane z ceramiki, często barwnie malowane. Niestety w okresie epidemii koronawirusa trudno liczyć na podtrzymywanie tych tradycji.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto