Wyłowiono kilka starych opon, połamane krzesła z tworzywa, kilka bębnów od pralek automatycznych, zniszczony grzejnik elektryczny, stary czajnik, wielki sagan z wypalonym dnem, pogięty bak od motocykla i koła rowerowe z pogiętymi szprychami. Ciekawym znaleziskiem była średniej wielkości beczka z częściowo już zbutwiałymi elementami.
- Pozytywnym elementem takiej pracy jest podziwianie podwodnego świata, między innymi pięknych ryb. Widziałem okonie, płocie i szczupaki, które byłyby marzeniem wędkarza - opowiadał Bartłomiej Balbuza, płetwonurek z zamiłowania, odnajdujący odpadki na dnie jeziora. Musiał robić to ostrożnie, bowiem nie brakuje tam też starych butelek czy metalowych przedmiotów z ostrymi krawędziami. Nie znalazł na szczęście niewybuchów.
- W takim przypadku musielibyśmy zabezpieczać brzeg i wzywać saperów - wyjaśnia Wojciech Bednarski ze Straży Miejskiej. - Bardzo chętnie przyjęliśmy propozycję pana Bartka, który podjął się częściowego oczyszczenia dna jeziora wzdłuż Bulwaru Zamkowego. Wędkarze często narzekają na zrywane żyłki, kiedy haczyk zawadzi o podwodne przeszkody.
Więcej w najnowszym dodatku "Powiśle Sztum i Dzierzgoń".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?