Jak dowiedzieliśmy się w gdańskiej Prokuraturze Okręgowej, wyznaczeni biegli z dziedziny psychiatrii, którzy mieli dokonać badania Andrzeja G. i wydać opinię, musieli oczekiwać na zgromadzenie pełnej dokumentacji medycznej, dotyczącej osoby podejrzanego (na tym etapie śledztwa ma on taki status).
Wszystko o TRAGEDII W SZTUMIE (informacje, zdjęcia, film)
Te dokumenty były rozproszone w kilku miejscach w kraju, należało je najpierw sprowadzić. Biegli wydać mają swoją opinię na podstawie danych, zgromadzonych w tej dokumentacji oraz na podstawie przeprowadzonego przez siebie badania - wywiadu. Jeżeli uznają, że nie są w stanie wydać opinii po jednorazowym spotkaniu z podejrzanym, może on zostać skierowany przez sąd na obserwację psychiatryczną.
Ponadto śledczy kontynuują inne czynności dochodzeniowe, przede wszystkim przesłuchania świadków oraz wszelkich osób, które mogłyby wnieść dodatkowe informacje, istotne dla wyjaśnienia sprawy. To m.in. osadzeni, którzy mieli do czynienia z Andrzejem G. oraz osadzonym, który poniósł śmierć. Niektórzy z tych osadzonych już nie przebywają w Sztumie, lecz w innych zakładach karnych – to również przedłuża dochodzenie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?