Farma wiatrowa w Koślince: Turbin wiatrowych jednak nie będzie

W planach inwestora było ustawienie w Koślince dwóch turbin wiatrowych. Od samego początku pomysł ten nie podobał się mieszkańcom, którzy wszystkimi możliwymi sposobami starali się wpłynąć na wystawienie negatywnej opinii przez władze gminy. Mieszkańcy zarzucali m.in. brak planu zagospodarowania przestrzennego oraz samowolę budowlaną w postaci masztu do pomiaru wiatru.

- Biorąc pod uwagę opinię mieszkańców wsi Koślinka postanowiliśmy odrzucić projekt budowy dwóch turbin wiatrowych na tym terenie - mówił podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej burmistrz Sztumu Leszek Tabor. - Bierzemy pod uwagę, że w najbliższym czasie inwestor może złożyć odwołanie od naszej decyzji.

Mieszkańcy nie kryją zadowolenia z takiego rozstrzygnięcia trapiącej ich sprawy.
- Cieszymy się z rozsądnej decyzji burmistrza i organów go wspomagających - informują. - Oczywiście zdajemy sobie sprawę z możliwości odwołania przez inwestora. Wiemy, że wojna jeszcze trwa.

Ponadto z dalszych informacji uzyskanych od przedstawicieli wsi wynika, że pojawił się jeszcze jeden inwestor, który także zamierza ustawić dwie turbiny na terenie Koślinki.
- Z tego co już wiemy, to inwestor został poproszony o złożenie wstępnego raportu. Nie zamierzamy tego tak zostawić. Kolejne wiatraki miałyby stanąć jeszcze bliżej naszych domów niż było to planowane teraz - mówią mieszkańcy Koślinki
Zobacz także:

Dodatkowo zapewniają, że rozpoczną rozmowy z inwestorem jeszcze przed stworzeniem przez niego wspomnianego raportu, który na dobre rozpocząłby przygotowania do postawienia turbin.
- Będzie starali się mu uświadomić, że nie odpuścimy na żadnym etapie wykonywanych przez niego prac. Pokażemy, że potrafimy walczyć i jak na razie jesteśmy w naszej walce skuteczni - zapewniają mieszkańcy.

Już teraz dopatrzyli się oni absurdu związanego z umiejscowieniem planowanych wiatraków, co ich zdaniem wyklucza budowę.
- Jeden z wiatraków ma stanąć na trasie linii wysokiego napięcia - dodają.