Już w piątek Dzierzgoń zamieni się w muzyczną Mekkę dla koneserów

Muzyka jazzowa wydaje się być niełatwą w odbiorze, jednak przy bliższym poznaniu okazuje się, że składa się z prostych dźwięków. Jest ona połączeniem muzyki ludowej, artystycznej i rozrywkowej. Jej twórcami byli prości robotnicy, nierzadko potomkowie niewolników.

Złośliwi mawiają, że jazz jest tak niszowym gatunkiem, iż muzycy grają wyłącznie dla muzyków, jednak festiwal w Dzierzgoniu zdaje się zaprzeczać tym stereotypom, choć nie zawsze tak było. Pierwsza edycja zgromadziła większą liczbę artystów niż słuchaczy, jednak z każdym kolejnym rokiem, liczba fanów rosła. W ubiegłym roku na festiwalu pojawiło się już około stu fanów starego jazzu.

Impreza odbędzie się dziś, 10 lipca na dziedzińcu Dzierzgońskiego Ośrodka Kultury, a w razie niesprzyjającej aury zostanie przeniesiona do auli Regionalnego Towarzystwa Inwestycyjnego. Koncerty zaczną się o godz. 18.

Niezależnie od stażu na scenie jazzowej, wszyscy zaproszeni muzycy prezentują jazz w klasycznej formie.
Na scenie wystąpią Dubie Dixie - Kwartet Rafała Dubickiego z Dzierzgonia. Watro wspomnieć, że Rafał Dubicki jest trębaczem światowej klasy. Dzięki swym umiejętnościom został zaproszony do projektu Ray'a Wilson'a, muzyka znanego z kultowego zespołu Genesis.

Dixie Company, to formacja pochodząca z Poznania, koncertująca od 1993 roku. Ich aranżacje mogliśmy usłyszeć przy okazji tak prestiżowych wydarzeń jak rozdanie nagród Viktory '95. W 2000 roku Dixie Company reprezentowali Wielkopolskę na EXPO w Hanowerze.

Kolejnym artystą, który wystąpi w Dzierzgoniu jest Bartosz Smorągiewicz ( Gypsy Jazz Ensemble) z Warszawy. Ukończył naukę gry na saksofonie jazzowym w Akademii Muzycznej w Wuerzburgu. Bartosz Smorągiewicz jest laureatem wielu konkursów i stypendiów. Współpracował z muzykami z całego świata.

Po zakończeniu części festiwalowej organizatorzy zapraszają na Jam Session, czyli improwizowane słuchowisko jazzowe, polegające na przetwarzaniu tematu zagranego przez grupę muzyków i interpretowaniu go przez kolejnych muzyków.