Plaga podpaleń suchej trawy - kiedy uda się wykorzenić ten bezsensowny i niebezpieczny zwyczaj?

Wystarczy prześledzić wydarzenia z ostatnich dwóch tygodni:

- 6 kwietnia - paliło się 500 m kw. suchej trawy przy brzegu jeziora w Waplewie Wielkim, ogień gasił 1 zastęp strażaków;

- 7 kwietnia - paliły się śmieci i sucha trawa przy lasku w Gościszewie, interweniowało 5 zastępów strażackich;

- 8 kwietnia - dwukrotnie paliła się sucha trawa przy drodze w Dąbrówce Malborskiej, łącznie na obszarze 3 tys. m kw., ogień gasiły 2 zastępy strażaków;

- 9 kwietnia - znów paliła się trawa przy drodze i lesie w Gościszewie, ogień na 100 m kw. gasiły 2 zastępy strażaków;

- 9 kwietnia - paliła się sucha trawa na nieużytkach w Szropach - interweniowały 2 zastępy strażaków;

- 11 kwietnia - paliło się 100 m kw. trawy na nieużytkach w Jordankach, ogień gasił 1 zastęp strażaków;

- 12 kwietnia - paliła się trawa na nieużytkach w Nowcu, ogień objął 10 arów terenu, interweniował 1 zastęp strażaków;

- 17 kwietnia - zapalona sucha trawa w Nowej Wsi, interweniowały 2 zastępy strażaków;

- 19 kwietnia - paliła się sucha trawa w Mortągu, ogień gasił 1 zastęp strażaków.

Wystarczy spojrzeć na powyższe informacje - kilkanaście interwencji pochłaniających czas, siły i środki, angażujące strażaków. W tym samym czasie mogliby oni być potrzebni gdzie indziej.