Powstała siedem lat temu farma wiatrowa od początku wzbudzała kontrowersje wśród mieszkańców Postolina. Teraz 17 wiatraków nie budzi już większych emocji, choć ich fanów dalej trudno znaleźć.
- No cóż, mleko się rozlało. Teraz tylko trzeba czekać aż wiatraki znikną z naszego krajobrazu - zauważa sołtys Postolina Grażyna Gibas. Kiedy to może nastąpić? Tego nasza rozmówczyni nie wie, ale, jak ustaliliśmy pozwolenie na funkcjonowanie farm wiatrowych wydaje się zwykle na 20-25 lat. Po tym okresie może być ono oczywiście przedłużone.
Pani sołtys liczy, że tak nie będzie. Jej dom od najbliższego wiatraka dzieli zaledwie 500 metrów, to o 1500 metrów mniej, niż zakładają stosowne regulacje obowiązujące w naszym kraju. W podobnej sytuacji jest wielu jej sąsiadów.
Mieszkańcom Postolina udało się jednak uniknąć lokalizacji w ich wsi innej "ekologicznej inwestycji".
- Możemy być zadowoleni, że udało nam się zablokować plan wybudowania we wsi biogazowni. Udało się temu zapobiec dzięki powszechnemu sprzeciwowi mieszkańców - podkreśla Grażyna Gibas.
Wróćmy do awarii na farmie wiatrowej. Sprawą zająć chcą się radni powiatowi Prawa i Sprawiedliwości. Na jednej z najbliższych sesji, jak zapowiadają, złożą interpelację w tej sprawie.
- Będziemy wnioskować, by nadzór budowlany skontrolował fermę pod względem stanu technicznego - zapowiada radny Zbigniew Pędziwilk.
Samorządowiec zwraca uwagę na niebezpieczeństwo, jakie stwarzać może stan techniczny wiatraków.
- Uszkodzone, zerwane śmigło, czy łopata mogą przelecieć nawet kilkaset metrów, zagrażając życiu, zdrowiu i mieniu mieszkańców - podkreśla radny PiS.
O awarii w Postolinie chcieliśmy porozmawiać z przedstawicielami zarządzającej nią firmy. Niestety, kilkakrotne próby kontaktu telefonicznego nie przyniosły żadnych rezultatów. Połączenie za każdym razem było odrzucane.
Dyskusja o farmach wiatrowych trwa w Polsce od przynajmniej kilkunastu lat. Ich zwolennicy zwracają uwagę m.in. na: brak zanieczyszczeń oraz toksycznych odpadów szkodliwych dla środowiska w tej technologii, mniejszą powierzchnię zajmowaną przez pojedynczą turbinę niż w przypadku tradycyjnej elektrowni oraz rozwój nowych technologii w obszarze odnawialnych źródeł energii, co może mieć pozytywny wpływ na rozwój gospodarki.
Przeciwnicy tego typu inwestycji przywołują m.in. takie argumenty, jak: degradacja krajobrazu, zagrożenie dla ptaków; szum o niskiej częstotliwości wytwarzany przez turbiny oraz niesłyszalne infradźwięki, powodujące m.in. zmęczenie, wytwarzane pole elektromagnetyczne, zacienienie spowodowane dużymi gabarytami wiatraka oraz negatywny wpływ na samopoczucie i zdrowie ludzi mieszkających w pobliżu turbin wiatrowych, określany Syndromem Turbin Wiatrowych (problemy ze snem, koncentracją, bóle i zawroty głowy).
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?