- Już dwa tygodnie minęły od naszego ostatniego zgłoszenia. Poinformowaliśmy urzędników, że po wsi błąkają się kolejne psy porzucone przez właścicieli. Do tej pory nikt się po nie nie zgłosił - mówi sołtys Kalwy Bogdan Ćwiąkała. - Jednego najwidoczniej przygarnął jakiś przejezdny bądź wrócił po niego właściciel, drugi został przygarnięty przez jednego z mieszkańców naszej wsi.
Nie jest to pierwsza sytuacja, kiedy to mieszkańcy rozwiązują problem, wyręczając w ten sposób urzędników.
- Już kilka psów zostało przygarniętych przez mieszkańców naszej wsi. Ze strony gminy nie widać żadnego zainteresowania tą sprawą - mówi sołtys.
Zobacz także:Światowy Dzień Zwierząt: Przyślijcie nam zdjęcia swoich zwierzaków! GALERIA
W sumie gmina, w sprawie porzuconych bądź źle traktowanych zwierząt zainterweniowała w ciągu dwóch lat, jedynie dwa razy. Mieszkańcy pamiętają m. in. historię bociana porażonego przez prąd, którym przez kilka dni musieli zajmować się sami. Mimo natychmiastowego zgłoszenia do urzędu gminy i lekarza weterynarii nikt nie pomógł zwierzęciu.
- Zdarzyło się, że przedstawiciele urzędu gminy polecili nam łapanie bezpańskich psów i przetrzymywanie dopóki nie zgłoszą się po nich przedstawiciele schroniska - informuje sołtys Kalwy.
Więcej o tej sprawie czytaj w piątkowym (12 października) tygodniku "Powiśle Sztum i Dzierzgoń".
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?