Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozpoczął się nowy etap odbudowy sztumskiego zamku. Ruszyły prace na skrzydle południowym!

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Rozpoczął się kolejny etap renowacji zamku w Sztumie. Tym razem prace dotyczą skrzydła południowego dawnej krzyżackiej warowni. Koszt tej części inwestycji, której końcowym efektem ma być przywrócenie twierdzy wyglądu z czasów jej średniowiecznej wielkości, gdy była rezydencją wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego, to około 2 mln zł.

- Po remoncie dachu na skrzydle północno-wschodnim przyszedł czas na remont dachu na główny skrzydle sztumskiego zamku - mówi nie kryjąc satysfakcji radny Zbigniew Pędziwilk (PiS), pasjonat historii, który w 2017 roku wraz z grupą podobnych mu miłośników dziejów Sztumu, doprowadził do przejęcia popadającego w ruinę obiektu przez Muzeum Zamkowe w Malborku.

Prace przy skrzydle południowym ruszyły w poniedziałek (25 lipca). Jak ustaliliśmy, w ramach robót wymienione zostaną uszkodzone elementy więźby dachowej, położone zostanie także nowe poszycie.

- Wszystko odbywa się i będzie się odbywać z wielkim poszanowaniem dla przekazów historycznych traktujących o pierwotnym wyglądzie zamku. Zastosowanie dachówek typu mnich-mniszka upodobni nowy dach do tego średniowiecznego - mówi Zbigniew Pędziwilk.

Przeprowadzane prace mają także wymiar praktyczny. Pomieszczenia, w których rezydowali niegdyś urzędnicy zakonni, a potem polscy starostowie, a w których znajdują się obecnie sale wystawiennicze sztumskiego oddziału Muzeum Zamkowego w Malborku, będą skutecznie zabezpieczone przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi.

Zamek czeka jeszcze wiele niezbędnych i kosztownych inwestycji.

- To na przykład remont pomieszczeń w skrzydle wschodnim oraz zabezpieczenie muru wraz z wieżą więzienną od strony miasta - mówi samorządowiec z Prawa i Sprawiedliwości.

W ciągu ostatnich ponad czterech lat wiele już jednak w Sztumie zrobiono.

- Od czasu przejęcia zamku nie zasypywaliśmy gruszek w popiele. Zaczęliśmy od naprawy dachu na całym skrzydle wschodnim i częściowo północnym. Zrobiliśmy zupełnie nową więźbę dachową i położyliśmy dachówkę - powiedział nam w styczniu tego roku Tomasz Bogdanowicz, kierownik działu edukacji malborskiego muzeum.

Zdaniem muzealnika, po remoncie dachów skrzydła południowego, kolejnym etapem prac powinna być odbudowa kaplicy, w której przeprowadzono intensywne badania archeologiczne. Ich dotychczasowe rezultaty są bardzo obiecujące i skłaniające do podjęcia trudu rekonstrukcji tej części obiektu. Tomasz Bogdanowicz nie kryje, że prace w Sztumie nie są i nie będą należały do łatwych.

- Z pewnością będzie problem z odbudowaniem stromych i strzelistych dachów gotyckich - podał przykład naukowiec.

Dodatkowym utrudnieniem jest także szczupłość materiałów dokumentujących pierwotny, średniowieczny wygląd warowni. Z tego okresu zachowało się zaledwie kilka rycin.

- Rekonstruując jakiś obiekt zawsze stoimy przed koniecznością odpowiedzi na pytanie: do jakiego okresu mamy się odnieść. Czy, w przypadku Sztumu, ma być to zamek z czasów średniowiecza, a tu, jak już wspomniałem, mamy bardzo mało źródeł, czy może ma być to zamek z czasów, gdy Sztum, do I rozbioru, należał do Polski. To jest podstawowy problem konserwatorski - do jakiego momentu możemy się cofnąć, by podjąć wiarygodną rekonstrukcję - zastanawiał się Tomasz Bogdanowicz.

Jak dodał, nie można czegoś zbudować i tylko udawać, "że to jest stare", bo jest to po prostu oszustwo. Tomasz Bogdanowicz podkreśla, że musi zaistnieć rozsądny kompromis pomiędzy rekonstrukcją a konserwacją. Zdaniem naukowca, w przypadku zamku w Sztumie jego odbudowa będzie trwała do momentu, w którym przywrócony zostanie dawny wygląd zamku natomiast nie przekroczy się linii, w której substancja pierwotna, zabytkowa zostałaby zdominowana przez współczesne formy i wizje.

Gdyby spełniły się plany muzealników, zamek w Sztumie przybrałby, a może poprawniej byłoby napisać - odzyskałby formę rezydencji wielkich mistrzów.

- Chcielibyśmy pokazać zamek jako takie polskie Castel Gandolfo - rezydencję nie papieży, a wielkich mistrzów. Docelowo chcemy odtworzyć obiekt z takiego okresu historycznego z którego mamy wystarczające źródła. Jest kilka przedstawień zamku, na których widać baszty, wjazd główny - zdradził naszemu reporterowi Tomasz Bogdanowicz.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto