Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Waplewo Wielkie. Wiemy, co znajdzie się w mającym powstać Muzeum Powozów! ZDJĘCIA

Witold Chrzanowski
Witold Chrzanowski
Biblioteka Kwadro Sztum/Muzeum w Waplewie Wielkim
Zakończyły się prace zewnętrzne przy budynku zabytkowej powozowni dawnego pałacu hrabiów Sierakowskich w Waplewie Wielkim. Jak już pisaliśmy, w obiekcie ma powstać Muzeum Powozów. O tym, co mogłoby się w nim znaleźć opowiedziała naszemu reporterowi dr Dobromiła Rzyska-Laube, adiunkt Muzeum Narodowego w Gdańsku, którego Waplewo jest oddziałem.

- Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Muzeum Powozów otworzymy w w roku 2024. Po ukończeniu prac przy zewnętrznej ścianie dawnej powozowni, czeka nas najbardziej pracochłonne zadanie - wyposażenie wnętrza - mówi adiunkt Muzeum Narodowego.

- Rozpoczęliśmy już poszukiwanie sprzętów, które chcielibyśmy pokazać w nowej placówce muzealnej. Przede wszystkim chodzi nam o powozy, stanowiące niezbędne wyposażenie każdego majątku ziemiańskim. Będą to powozy reprezentacyjne, eleganckie, takie jak kareta coupe, kareta victoria czy milord - powozy tak zwane "czarne", ale nie chcemy tylko do nich się ograniczyć. Chcemy również pokazać powozy używane na co dzień, które były związane z pracami przy gospodarstwie - przede wszystkim z doglądaniem majątku. Pamiętajmy bowiem, że właściciel majątku musiał codziennie objechać swoje dobra, zobaczyć co się dzieje, rozdysponować prace... Do tego używano zazwyczaj albo bryczek, albo jeszcze prostszych pojazdów - na przykład tzw. linijek - opowiada dr Dobromiła Rzyska-Laube i dodaje, że wśród prezentowanych eksponatów znajdą się także różne akcesoria związane z podróżami - kufry i nesesery.

- Kilka takich przedmiotów już posiadamy. Z powozami sprawa jest trudniejsza - dopiero będziemy ich szukać. To będzie długa i żmudna praca, gdyż zależy nam przede wszystkim na powozach oryginalnych, takich, które nie są naruszone jakąś nieprofesjonalną konserwacją. Znalezienie takich obiektów nie jest łatwym zadaniem i zajmie jakiś czas - mówi pani doktor.

Niestety wśród eksponatów muzealnych praktycznie nie będzie przedmiotów należących niegdyś do właścicieli Waplewa Wielkiego hrabiów Sierakowskich.

- Mamy jedynie informację o saniach, które miały być ich własnością, ale nie jest to do końca informacja zweryfikowana. Otrzymaliśmy także neseser, który należał do rodziny spowinowaconej z Sierakowskimi - hrabiów Reyów - mówi adiunkt Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Skromnymi akcentami związanymi bezpośrednio z dawnymi właścicielami Waplewa będą więc w Muzeum Powozów najprawdopodobniej tylko zdjęcia, które zawisną w dawnej powozowni.

- Był zwyczaj umieszczania takich fotografii w powozowniach i na szczęście kilka z nich się zachowało. Mamy fotografie związane i z Sierakowskimi i z Lubomirskimi. Przypomnijmy tu, że ostatnią właścicielką Waplewa była Helena z książąt Lubomirskich hrabina Sierakowska. Jest bardzo ładne zdjęcie Heleny na kucyku, gdy była jeszcze małą dziewczynką - opowiada dr Dobromiła Rzyska-Laube.

Pani adiunkt przypomina, że dzieci w rodzinach ziemiańskich od wczesnego dzieciństwa uczyły się jazdy konnej. Koń towarzyszył im w życiu aż do śmierci.

To dzieło powinien przeczytać każdy

Dr Dobromiła Rzyska-Laube jest autorką głośnej wydano ostatnio książki pt. "Zbiory artystyczne polskich ziemian na Pomorzu Nadwiślańskim od końca XVIII wieku po czasy dzisiejsze". Dzieło, które jest rozprawą doktorską, jest wynikiem odszukania wielu dotąd niespenetrowanych zasobów źródłowych i przedstawia kolekcje dzieł sztuki zgromadzone przez przez hrabiów Sierakowskich w Waplewie Wielkim, Wacława Meczkowskiego w Niedźwiedziu, Romana Stanisława Janty-Połczyńskiego, rodziny Działowskich i Gajewskich a także innych ziemian z Pomorza Nadwiślańskiego.

Omówieniu poszczególnych kolekcji towarzyszy przedstawienie ich dramatycznych losów po 1 września 1939 roku, gdy najpierw padły one łupem Niemców, potem sołdatów sowieckiej Rosji, a na koniec komunistów - krajowego chowu.

Oglądając dzisiaj to, co zostało oraz to, co udało się odzyskać pamiętajmy, że to tylko skromne pozostałości dużych niegdyś zbiorów. Wiele z gromadzonych przez lata dzieł sztuki do dzisiaj zdobi domy i mieszkania naszych zachodnich przyjaciół. Niemcy to naprawdę wielcy miłośnicy sztuki. Zwłaszcza sztuki należącej do innych.

Książkę pt. "Zbiory artystyczne polskich ziemian na Pomorzu Nadwiślańskim od końca XVIII wieku po czasy dzisiejsze" można nabyć w Muzeum Tradycji Szlacheckiej w Waplewie Wielkim.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sztum.naszemiasto.pl Nasze Miasto